24x36.pl
FOTOGRAFIA | GRAFIKA | WEB DESIGN
O NAS i o 24x36mm
czyli nie tylko autopromocja...
Co dalej z formatem 24x36mm ?
Magiczną cechą fotografii tradycyjnej niezależnie od jej formatu, pozostanie dreszczyk niepewności i dodatkowa adrenalina podczas oczekiwania na efekty naszego fotografowania -
te wyjątkowe emocje towarzyszące oglądaniu świeżo wywołanego filmu lub oczekiwaniu na powiększenia. Doskonale pamiętam, że podobnie było też podczas skanowania - emocje były takie same,
bo dopiero po jego zakończeniu, na dużym obrazie, wychodziły w całej okazałości wszelkie mankamenty zarejestrowanego obrazka (czyli również wszelkie popełnione przez nas błędy).
Ten dreszczyk niepewności i adrenalinę pamiętają wszyscy - zarówno amatorzy jak i zawodowcy. Niestety, to już czas przeszły - było, minęło.
Natomiast fotografia cyfrowa to praktycznie fotografia natychmiastowa - tutaj już nie ma ani powyżej opisanej adrenaliny ani tych emocji. Ewentualne błędy korygujemy na bieżąco - obrazek widać
natychmiast na podglądzie i konieczne poprawki w ustawieniach aparatu można wprowadzić w ciągu kilku sekund.
A co do kosztów - podstawowe koszty to jednorazowy koszt sprzętu i koszt nośników
do magazynowania zarejestrowanych obrazów. Nie można powiedzieć jednak, że fotografia cyfrowa to fotografia bezkosztowa - owszem jest znakomicie tańsza
od fotografii tradycyjnej gdy patrzymy tylko na koszt pozyskania zdjęcia, ale znaczący udział w obecnej strukturze kosztów zaczynają odgrywać koszty magazynowania wykonanych
zdjęć. Chcąc się uchronić przed ich utratą nie można już poprzestać na skopiowaniu plików na lokalny twardy dysk, płytę CD lub DVD a trzeba stosować wyrafinowane i kosztowne
technologie komputerowe takie jak np. macierze dyskowe.
Wyraźnie trzeba też powiedzieć, że czasami sprzęt małoobrazkowy może nie wystarczyć do realizacji konkretnego zadania fotograficznego. Zdarzają się
sytuacje gdzie wielkość i jakość obrazka to parametry najbardziej istotne w danym projekcie - np. w reklamie wielkoformatowej. Wtedy trzeba
sięgać po sprzęt inny niż mały obrazek - np. średnioformatowy. Obecnie wykorzystywane aparaty tego formatu są już wyposażone w cyfrową ściankę tylną
i pozwalają na rejestrację obrazu o wielkości nawet 80Mpx. Nie zmienia to jednak faktu, że obecny cyfrowy sprzęt małoobrazkowy jest absolutnie
wystarczający do realizacji większości zadań fotograficznych.
Piszę to z pełnym przekonaniem ponieważ z codziennego doświadczenia wiem, że najczęstszą operacją na wykonanym materiale jest jego przeskalowywanie w dół - do wymiarów wymaganych w publikacjach
drukowanych lub do wymiarów stosowanych na stronach internetowych. Oczywiście oznacza to zawsze jego degradację. Jednak możliwość skalowania w dół ma również swoje dobre strony
- "nadmiar" pikseli pozwala na większą ingerencję w zarejestrowany obraz i na łatwiejsze ukrycie powstałych przy tym artefaktów. Inna pozytywna strona
"nadmiaru" pikseli to możliwość dużego kadrowania wykonanych zdjęć - zdarza się bowiem, szczególnie w fotografii reporterskiej, że nie ma możliwości
bliższego podejścia do fotografowanego obiektu albo po prostu nie ma czasu na zmianę obiektywu - wówczas finalne zdjęcie jest jeszcze z czego "wykroić" (oczywiście o ile jest dostatecznie ostre).
Warto jednak mieć świadomość, że większe matryce generują też większe pliki a to wymusza zapotrzebowanie na coraz bardziej wydajne komputery do ich przetwarzania i coraz bardziej pojemne nośniki danych.
Bez cienia wątpliwości, aktualny stan fotograficznych technologii cyfrowych w lustrzankach małoobrazkowych wyznaczają firmy Canon i Nikon oferując sprzęt który pozwala na rejestrację
obrazów o wielkości nawet 36 Mpx oraz dając możliwość wykorzystania niespotykanej w fotografii tradycyjnej skali czułości matrycy sięgającej 25.600 ISO.
Wszelkie dane na niebie i ziemi wskazują, że jedyną zaletą i siłą tradycyjnej fotografii pozostanie jeszcze urok ziarna emulsji oraz nieliniowy
kształt krzywej naświetleń w obszarach bardzo słabego jak i bardzo silnego światła (i w rezultacie duża rozpiętość tonalna). A to dlatego, że póki co niestety, matryce cyfrowe pracują praktycznie liniowo co
sprawia, że w odróżnieniu od tradycyjnych materiałów fotograficznych bardzo łatwo o ich niedoświetlenie jak i wyjątkowo łatwo o prześwietlenie
(przepalenie) w silnych światłach.
Co przyniesie przyszłość? - może w najbliższym czasie fotografia cyfrowa będzie jednak ewoluowała liniowo - np. tak jak proponuje Nikon ze swoim
najnowszym modelem D800 ?
A może rewolucyjnym rozwiązaniem okaże się zaanonsowany w styczniu 2012 system LYTRO Light Field Camera ?
Jedno jest pewne - format 24x36mm wraca odmieniony w postaci pełnoklatkowej matrycy cyfrowej.
Widać wyraźnie, że format 24x36mm wciąż zyje i ma się bardzo dobrze!
Tadeusz Pękacz, kwiecień 2012
Czytaj też:
- cz. 1 Co było przed 24x36mm ?
- cz. 2 Jak przebiegała ewolucja aparatów formatu 24x36mm ?
- cz. 3 Gdzie tkwi siła formatu 24x36mm ?
WIĘCEJ O NAS: - niebawem :))
Tadeusz Pękacz Tadek Pękacz Jr Nasi klienci
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Proponujemy włączenie trybu pełnoekranowego podczas przeglądania tej witryny - zobaczysz więcej.
© 24x36.pl 2012- Wszelkie prawa zastrzeżone